Tuż przy C.H. Manhattan spoglądają na przechodniów zaklęte w trawertynie rozbawione dzieci siedzące na delfinkach, girlandy kwiatów i morskich muszli. Zbudowana prawie w całości z trawertynu, skały twardej i odpornej na działanie czynników atmosferycznych, przetrwała bez większego uszczerbku od 1909 r. do dziś.
Fontanna wraz z całą architekturą skweru stworzone zostały dla upamiętnienia i uhonorowania najważniejszego dla historii Wrzeszcza miejsca, jakim niewątpliwie jest plac, który zajmują – mówi Wacław Rasnowski, emerytowany konserwator zabytków, który przez blisko 30 lat zajmował się m.in. gdańskimi fontannami. – On to bowiem był rynkiem niewielkiej, rozłożonej wokół niego wioski przy trakcie oliwskim, której nazwa Vriezst wymieniona jest np. w dokumencie Świętopełka II z roku 1247, dotyczącym zasięgu dóbr opactwa cystersów oliwskich, jak również w wielu innych dokumentach z tego okresu.
Zmiany zaczęły się dopiero w drugiej połowie XIX w. m.in. za sprawą przyłączenia Wrzeszcza do Gdańska w 1807 r. Kiedy w 1870 r. uruchomiono linie omnibusu konnego (zamienionego trzy lata później na tramwaj konny, a potem zelektryfikowanego w 1896 r.) oraz w tym samym roku linię kolejową Gdańsk-Słupsk-Koszalin z dworcem właśnie we Wrzeszczu, plac przy dzisiejszej Jaśkowej Dolinie stał się centrum dzielnicy. Niestety nie znane jest nazwisko autora fontanny. Za to sam obiekt przetrwał w niemal nienaruszonym stanie.
Z zachowanych fotografii wynika, że fontanna i skwer przetrwały bez zmian do czasów powojennych. Co prawda niektóre opracowania podają, że w czasie wojny – w momencie zbliżania się frontu – fontannę zdemontowano, ale nic tego nie potwierdza, a wyniki badań jej konstrukcji i sposobu montażu wręcz temu zaprzeczają. Zresztą pamiętam ją z pierwszych lat powojennych jako istniejącą i tryskającą wodą. Była sprawna jeszcze w latach 50. – dodaje Rasnowski. – Potem wyłączono ją prawdopodobnie ze względu na m.in. uszkodzoną instalację wodną, zapadanie się i pękanie basenu oraz szybko pogarszającej się konstrukcji. Nie uruchamiano jej przez ok. 30 lat. Jedyne co w tym czasie wykonano to – niestety – pomalowano ją w latach 70. białą farbą.

Opis do zdjęcia zaczerpnięto z portalu trojmiasto.pl